Depresja po narkotykach - jakie narkotyki pogłębiają depresję?

Depresja po narkotykach – jakie narkotyki pogłębiają depresję?

Depresja i uzależnienie od narkotyków to dwie, wyraźnie powiązane ze sobą choroby psychiczne. Długotrwale obniżony nastrój może powodować chęć zażycia substancji psychoaktywnych, ale i sama depresja może rozwinąć się właśnie w wyniku przyjmowania narkotyków. Tworzy to błędne koło, z którego trudno się wydostać.

Jednocześnie warto wiedzieć, że opisany związek nie jest aż tak ścisły. Czasem złego samopoczucia wywołanego zażyciem narkotyków nie można określić mianem depresji. Jak ją rozpoznać? Wyjaśniamy.

Na czym polega depresja ponarkotykowa?

Każda używka oddziałuje na organizm człowieka. Stopień jej destrukcyjnego wpływu zależy oczywiście od rodzaju oraz ilości przyjmowanej substancji. Wśród najczęściej zażywanych narkotyków można wymienić opiaty, stymulanty, halucynogeny, leki uspokajające czy nasenne, a także lotne rozpuszczalniki. Częstym, pierwszym efektem ich stosowania jest poprawa nastroju, uczucie rozluźnienia, wzrost pewności siebie, uspokojenie, a nawet euforia.

Niestety wszystko to jest stanem ulotnym i krótkotrwałym. Po powrocie do normalności osoba zażywająca narkotyki chce ponownie wejść w ten przyjemny, niezwykły stan. Wszystko to przyczynia się do rozwoju nałogu, wzrostu tolerancji na przyjmowane dawki narkotyków i wreszcie do uzależnienia, które ma ogromny wpływ na psychikę.

Bywa oczywiście, że to właśnie depresja jest bodźcem do sięgnięcia po narkotyki, które docelowo mają poprawić nastrój. Jednak często można spotkać zjawisko odwrotne, w którym depresja pojawia się po jednorazowym lub wielokrotnym zażyciu substancji psychoaktywnej.

Jak narkotyki pogłębiają depresję?

Depresja ponarkotykowa zazwyczaj rozwija się w wyniku występowania zespołu abstynencyjnego po odstawieniu używki. Wówczas pojawia się niepokój, problemy ze snem i bezsenność, drażliwość, permanentny lęk, spadek motywacji, niechęć do działania, prokrastynacja, ogólne pogorszenie samopoczucia, trudność w podejmowaniu decyzji, a także zaburzenia odżywiania. Wszystkie wymienione symptomy wpisują się w obraz kliniczny choroby, jaką jest depresja.

Narkotyki, które mogą wpływać na rozwój depresji

W takim razie jakie narkotyki pogłębiają depresję? Aktualnie w literaturze i badaniach naukowych nie znajdziemy jednoznacznego stanowiska, czy substancje psychoaktywne stanowią bezpośrednią przyczynę rozwoju depresji. W opiniach niektórych naukowców są to jedynie katalizatory rozwoju zaburzeń nastroju, do których dana osoba ma już pewne skłonności.

Mimo wszystko trzeba zaznaczyć, że substancje psychoaktywne wywołują wiele negatywnych zmian w psychice, umyśle i układzie nerwowym człowieka. Mogą więc przyspieszyć pojawienie się depresji i różnych stanów psychotycznych.

Ku zaskoczeniu wielu osób, wśród substancji o szczególnym potencjale wywoływania depresji ponarkotykowej wymienia się m.in. marihuanę. Dlaczego ten miękki narkotyk jest tak groźny w tym aspekcie? Głównie ze względu na postępujące uzależnienie od THC. Otóż nagłe odstawienie lub ograniczenie dawki THC powoduje zespół apatyczno-abuliczny o objawach, które są bardzo zbliżone właśnie do zaburzeń depresyjnych.

Jeszcze inne substancje, które mogą powodować zjawisko określane depresją po narkotykach, są leki nasenne i uspokajające na bazie benzodiazepin lub barbituranów. W wyniku ich odstawienia może pojawić się m.in. chwiejność emocjonalna, lękliwość, agresja, zaburzenia pamięci, problemy ze snem, spowolnienie myślenia oraz mowy, co może prowadzić do rozwoju depresji ponarkotykowej.

Depresja po narkotykach – amfetamina, kokaina, LSD

Poza tym zachorowanie na depresję po narkotykach przyspiesza przyjmowanie amfetaminy i kokainy. Choć na początku narkotyki te działają euforycznie, zwiększając pewność siebie, optymizm i pozytywne nastawienie, to z czasem powodują występowanie m.in. stanów lękowych, depresji, zaburzeń snu, anhedonii (niezdolności do odczuwania przyjemności) i myśli samobójczych. Co istotne, dzieje się tak nie tylko podczas ich odstawienia, ale również w trakcie zażywania(!).

Depresję ponarkotykową odnotowuje się też u osób przyjmujących lotne rozpuszczalniki. Jej łagodne stany występują także u zażywających halucynogeny takie jak ecstasy, psylocybina, czy LSD.

Podsumowując, skłonność do wystąpienia depresji ponarkotykowej zależy od cech konkretnej osoby i jej indywidualnych skłonności. Bywa, że u niektórych już jedna dawka narkotyku wywołuje bardzo negatywny, długotrwały wpływ na samopoczucie. Jednak nawet jeśli u kogoś substancja psychoaktywna daje efekt polepszenia nastroju, trzeba pamiętać, że jest to działanie krótkotrwałe, pogłębiające problemy psychiczne i prowadzące do ich nasilenia.

Obecnie – nagminnie pomija się depresyjne działanie legalnego twardego narkotyku jakim jest alkohol. Nadużywany powoduje powstawanie depresji po alkoholowej – czytaj narkotykowej. Po ciągach alkoholowych, które trwają od paru dni, do paru miesięcy przy próbie zaprzestania picia pojawia się tzw. zespół abstynencyjny. Każda dawka alkoholu powoduje chwilowo lepsze samopoczucie i “ratuje choremu życie”, dlatego tak trudno niektórym jednostką samodzielnie przerwać ciąg. Objawy zespołu odstawienia posiadają wiele cech depresji i często z powodu np. poczucia winy, wyczerpania organizmu, braku chęci życia, leku i ponoszeniem konsekwencji nadużywania alkoholu – przeradzają się w depresję.

Coraz częściej nieprzyjemny zespół odstawienia narkotyków neutralizowany jest przy pomocy leków nasennych i uspokajających jak i narkotyków posiadających podobne właściwości. Takie postępowanie prowadzi nieuchronnie do powstania kolejnego uzależnienia. Politoksykomania czyli uzależnienie od wielu substancji zmieniających nastrój – występuje wśród narkomanów coraz częściej.